czwartek, 21 lutego 2013

Wielkanocne klimaty cz.1


Może przydaSie, a może i nie, ale uznałam, że posiadaną wiedzą miło jest się dzielić, stąd ten post. 

W hurtowniach, a co za tym idzie i w sklepach pojawiły się nowe kolekcje kreatywnych zabawek dla dzieci. Z rumieńcem na twarzy, przyznam się, że nie tak dawno siedziałam z siostrzeńcem na podłodze, stukając małym młoteczkiem w blok piachu próbując dostać się do ukrytych w nim kryształów! Oczywiście wybrudziliśmy się przy tym i piasku roznieśliśmy nieco po pokojach, ale zabawa była przednia! :) I co ciekawsze ówczesny trzylatek nie czuł się znudzony, chociaż ciągłe pukanie, krojenie i piłowanie do takich czynności należy. Ale to oczekiwanie, napięcie i nadzieja na znalezienie skarbu ... niesamowite, nawet dla takiej 'starej baby' jak ja:). Okazuje się również, że dzieckiem można być w każdym wieku i nawet chwilowe zatracenie się w tym odczuciu jest bardzo orzeźwiające. Polecam


Tym razem mam zamiar Grzesiowi sprezentować ChocolArt - w końcu jakie dziecko nie przepada za czekoladą. A jak jeszcze będą w kształcie autek - palce lizać:)). 
W każdym razie - w skład nowej kolekcji wchodzą:
Z serii Chocolrt


Bardziej Wielkanocne klimaty:



Oczywiście takich produktów jest znacznie więcej - sprawdźcie na stronie dystrybutora.

Nasze dzieci też mogą tworzyć, a z doświadczenia wiem, że wolą mieć coś własnego - zdefiniowanego specjalnie dla nich.

3 komentarze:

  1. mmmm z czeklady to sama bym sobie potworzyłą !

    OdpowiedzUsuń
  2. T kolorowe jajeczka widziałam w sklepie spożywczym, ale cena była zwalająca z nóg, chyba z dzieciorkami pozostaniemy przy tradycyjnych pisankach...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nawet nie wiedziałam że takowe dzieła istnieją... to udanej pyszno brudnej zabawy :) czekamy na relacje

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Prawy do lewego

Prawych uprasza się o korzystanie z zamieszczonych treści i zdjęć zgodnie z przepisami świata tego, sumieniem i społeczną moralnością. Znaczy, że można zapożyczyć w/w z mojego bloga tylko do celów niekomercyjnych i każdorazowo odsyłając do źródła. Jednocześnie uświadamiam, iż skany szablonów są moją własnością, jednak niektóre treści na nich się znajdujące - nie. Informuję o tym szczerze. Nie ponoszę odpowiedzialności za niewłaściwe wykorzystanie materiałów.

Obserwatorze! Nie bądź statystyczną cyferką na blogowym liczniku. Jeśli jesteś tu po raz pierwszy - napisz coś o sobie. ('Coś' to też 'coś', ale niekoniecznie o to mi chodziło;).