poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Gdzie jest małpa? Twórczych cierpień ciag dalszy

Zdarza się, że pomysły dopadają w najmniej oczekiwanych momentach i jeśli przytrafi się to w kibelku, to pół biedy - przynajmniej jest na czym myśl zanotować. I to oczywiste, że trzeba mieć przy sobie ołówek - jak inaczej krzyżówkę rozwiązać;>? Pisanie w autobusie na kolanie jest mało praktyczne. Jak ktoś ma ładne kolana, to nie będzie rysował na nich szkicu torebki, czy wzoru na serwetkę. Poza tym moje ostatnie doświadczenia autobusowe wskazują na to, że warto podejmować szczególne środki ostrożności korzystając z komunikacji miejskiej.  Grzebanie długopisem w okolicach kolan jest więc raczej niewskazane. 

Swoją drogą - bardzo dziękuję za Wasze wyrazy troski, ciepła i werbalnego oburzenia względem kierowców autobusowych. Kto to wie, może facet kurzajek się dzięki temu nabawił, albo bolesnych wrzodów w wiadomych miejscach. Kobieca moc nie zna granic, szczególnie, gdy jest spotęgowana. Jak nie wierzycie, to przypominam plakaty z kobietami na traktorach :)). Zalecane również obejrzenie 'Czarownic z Eastwick'. Nie ma rzeczy, której byśmy nie potrafiły. 
Tak - chyba, że robimy kilka rzeczy na raz. Jak z tymi dopadającymi pomysłami, tak rękodziełowy  multitasking to mordęga. Punishery, choć nabrały barw , stale poprawiam, więc wyschnąć nie mogą, a jeszcze lakierowanie na koniec zostanie. Kociej puszcze, choć już polakierowana, to czegoś brakuje - nie wiem czego, ale zdecydowanie odnoszę jakieś brakujące wrażenie. Koniczyna wymaga ponownego malowania, no i zapomniałam kupić patyków do szaszłyków, więc kwiaty leżą zamiast stać... Na wszelki wypadek podkreślam kwiaty, żeby Wam jakieś głupoty nie przyszły do głowy ;)
Za to poszewkę na poduszkę ze ścinków różnych zrobiłam, a co :)). Przyda się, jak z niemocy zdecyduję walić głową w mur. Taka amortyzacja - na wszelki wypadek. 

A tak z innej beczki - nie widział kto mojej małpy?? Taka srebrna, nieduża. Gdzieś skubana się zapodziała. A poręczna jest strasznie i chciałam zobaczyć jak poradzi sobie z rękodzielniczymi fotkami... 

Stale coś gdzieś zapodziewam. Najczęściej klucze - szczególnie jeśli jest ich na przykład 2 (słownie: dwie)  sztuki. Jak można nie gubić czegoś takiego?? Nawet w zupie bym ich nie zauważyła, a co dopiero mówić w przepastnej torebce, albo na biurku, pełnym tego wszystkiego, co się na nim w danej chwili znajduje. No to zamocowałam ostatnio do takich kluczyków breloczek z kostkami (podarowana mi pamiątka z Londynu), głowę Jacka Skellingtona, breloczek z Boba Fettem albo innym klonem z Gwiezdnych Wojen. I jeszcze smycz. Trudno zgubić klucze z takimi dodatkami - w końcu brak pół kilo wagi zawsze się odczuwa :)

Jak znajdę małpę, to coś do niej przymocuję... cegłę może...

8 komentarzy:

  1. Ale super te podusie! Ta pierwsza podoba mi się szczególnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Promyku najdroższy - to jest jedna i ta sama podusia. Faktycznie fotki niefortunnie zrobiłam. Musiałam trochę posztukować, by jedna poszewka wyszła :)

      Usuń
    2. A, to jest tył! Alem spostrzegawcza!

      Usuń
  2. Małpy niestety nie spotkałam, ale jak się nawinie, to jej przemówię do rozsądku, żeby Ci tak nie uciekała znienacka :) Poduszka świetna, na pewno zamortyzuje niejedno uderzenie ;) A kocia puszka bardzo mi się podoba, według mnie nic jej nie braknie, ale ja tam się nie znam... Ciekawa za to jestem, w jaki sposób wykorzystasz te Punishery :) Kwiatki skomentuję dopiero jak wstaną ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Koty na puszce są super. Coś mi sie zdaje,że to one mają coś wspólnego z zaginioną małpą. Ten po prawej na pewno coś wie.:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi też czasem ta "amortyzacja" by się przydała to tego walenia z niemocy :D Swoją drogą poduszka bardzo ładna...a małpka? no cóż...może po banany tylko poszła? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Małpa???? nie nie widziałam ,ale rzeczywiście jakie to trzeba mmieć zdolności żeby takie uzbrojenie posiać :) nie martw się ja mam pęk kluczy i com chwila gdzieś mi przepadają za sprawą małego bąbla :)
    Punishery ładnie wyglądają , widzę że rzetelnie dopieszczasz swoje prace więc jak zwykle wyjdzie cacuszko. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Taaaaa, cegła będzie dobra! Mam to samo:)))

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Prawy do lewego

Prawych uprasza się o korzystanie z zamieszczonych treści i zdjęć zgodnie z przepisami świata tego, sumieniem i społeczną moralnością. Znaczy, że można zapożyczyć w/w z mojego bloga tylko do celów niekomercyjnych i każdorazowo odsyłając do źródła. Jednocześnie uświadamiam, iż skany szablonów są moją własnością, jednak niektóre treści na nich się znajdujące - nie. Informuję o tym szczerze. Nie ponoszę odpowiedzialności za niewłaściwe wykorzystanie materiałów.

Obserwatorze! Nie bądź statystyczną cyferką na blogowym liczniku. Jeśli jesteś tu po raz pierwszy - napisz coś o sobie. ('Coś' to też 'coś', ale niekoniecznie o to mi chodziło;).